Na naszą redakcyjną skrzynkę otrzymaliśmy sejmowe wystąpienie podlaskiego posła Jarosława Zielińskiego, w którym opisuje on zagrożenie z wejścia ustawy o tzw. “bratniej pomocy” na mocy której funkcjonariusze służb obcych państw mogliby interweniować w naszym kraju. Czytaj dalej Ustawa o “bratniej pomocy” przyjęta
Archiwa tagu: Sejm
Sąd Rejonowy w Wysokiem Mazowieckiem pod znakiem zapytania
Wczoraj w czwartek wieczorem, sprawa batalii o przywrócenie między innymi Sądu Rejonowego w Wysokiem Mazowieckiem weszła w kolejny etap. Posłowie nie poparli uchwały Senatu odrzucającej ustawę o okręgach sądowych sądów powszechnych, która została uchwalona przez Sejm 10 maja 2013 r. Ustawa wprowadza podział terytorialny na okręgi sądowe i ustala siedziby sądów. Wyznacza też obszary właściwości miejscowej sądów powszechnych wszystkich szczebli (apelacyjnych, okręgowych, rejonowych). Ustawa przewiduje, że minister sprawiedliwości nie będzie miał prawa do tworzenia i znoszenia sądów oraz ustalania ich siedzib, a jedynie w określonym zakresie będzie mógł wpływać na właściwość miejscową sądów, po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Sądownictwa. Teraz ustawa będzie przekazana prezydentowi do podpisu.
Ustawa ta przywraca Sąd Rejonowy w Wysokiem Mazowieckiem, zabrany w tzw. “reformie Gowina”. Obecnie statusem podlegamy pod Sąd Rejonowy w Zambrowie. Niestety sprawa nie jest przesądzona, ponieważ decydujący głos będzie miał jeszcze Prezydent Bronisław Komorowski, który prawdopodobnie użyje prawa weta. Tak więc nadal nie wiadomo, czy Sąd w Wysokiem Mazowieckiem będzie miał samodzielny status Rejonowego.
Większość bezwzględna wymagana do odrzucenia uchwały Senatu, który sprzeciwił się zmianom w obywatelskiej ustawie wynosiła 213 głosów. Za odrzuceniem uchwały Senatu opowiedziało się 226. Za jej przyjęciem było 197, od głosu wstrzymało się 2.
Stanowisko Senatu poparło 192 posłów PO, 2 wstrzymało się, a 12 nie głosowało. Za odrzuceniem senackiej uchwały opowiedziało się 28 posłów PSL, 1 nie głosował ponadto 123 posłów PiS było przeciw uchwale, 14 nie głosowało, przeciwko było również 37 posłów Ruchu Palikota, 24 posłów SLD i 11 posłów Solidarnej Polski. Dwóch posłów Solidarnej Polski o dziwo poparło senacką uchwałę. 3 posłów niezależnych było przeciw uchwale, a 3 innych za nią. Poseł z naszej wysokomazowieckiej ziemi Jacek Bogucki, obecnie Solidarna Polska nie wziął udziału w głosowaniu.
info strona sejmu RP
Ustawa śmieciowa okiem Posła Kołakowskiego
Ustawa śmieciowa wzbudza wśród mieszkańców wiele kontrowersji i niepewności przed jej startem, o sprawie pisaliśmy kilkukrotnie. Również Poseł na Sejm RP Lech Kołakowski, który ma swoje biuro w Wysokiem Mazowieckiem postanowił przesłać do Ministra Finansów Vincenta Rostowskiego interpelacje i zapytania w tej sprawie.
INTERPELACJA
w sprawie
koniecznej rządowej pomocy najuboższym mieszkańcom w pokryciu miesięcznych opłat z tzw. „ustawy śmieciowej” wynikających z uchwał gmin o zbyt wygórowanych wysokościach tych opłat .
Zwracam się do Panów Ministrów o przyznanie pomocy finansowej dla osób korzystających z pomocy społecznej, bezrobotnych , niepełnosprawnych, starszych oraz rodzin wielodzietnych w pokryciu opłat związanych z wprowadzeniem tzw. „ ustawy śmieciowej’’.
Ustawa stanowi, iż odpady stają się własnością gminy wprowadzając obligatoryjne przejęcie przez gminy, obowiązków właścicieli nieruchomości w zakresie zagospodarowania odpadów komunalnych. Zmienia obowiązujący do tej pory system wyboru odbiorcy odpadów. Teraz gminy będą przeprowadzać przetargi na odbieranie odpadów komunalnych, jak również będą gospodarować środkami pochodzącymi z opłat za gospodarowanie odpadami pobieranymi od właścicieli nieruchomości. Już od dłuższego czasu biuro poselskie odwiedzają zaniepokojeni mieszkańcy regionu, którzy alarmują, że ustalone przez gminy opłaty są kilkukrotnie wyższe od obowiązujących obecnie .Postrzegają opłaty jako kolejny „haracz” i ukryty podatek , mający na celu łatanie dziur budżetowych gmin. Mieszkańcy regionu bardzo źle oceniają ustawę, uważając ją za szkodliwą, represyjną, znacznie pogarszającą sytuacje finansową niż umowy obowiązujące dotychczas. Według opinii przedsiębiorców zajmujących się wywozem nieczystości, ponad połowa tych firm może upaść po 1 lipca br., kiedy przepisy ustawy wejdą w życie . Od tego dnia wywozem śmieci zajmie się w imieniu samorządu jedna firma. Oznacza to przymus korzystania z usług monopolisty, a więc złamanie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej oraz ograniczenie praw obywatelskich. Sytuację pogarsza dodatkowo brak metodyki ustalania opłaty „śmieciowej”. Samorządy dowolnie ustaliły stawki, raz na podstawie ilości osób zamieszkujących gospodarstwo, następnie od m² powierzchni mieszkania, od pojedynczego gospodarstwa lub stosując inną metodę. Brak spójnego sposobu na ustalenie jednolitej wysokości opłaty spowodował bardzo duże rozbieżności co do wysokości opłat . Nawet sąsiednie gminy zastosowały różne sposoby wyliczania opłaty, co doprowadziło do olbrzymich różnic w ustalonych stawkach. Podjęte przez samorządy decyzje są niezrozumiałe dla mieszkańców regionu, ponieważ sąsiadujące ze sobą gminy to takie same „organizmy” i warunki życia są w nich podobne.
Według wielu mieszkańców regionu, „ustawa śmieciowa” to bubel prawny lobbujący niektóre firmy zajmujące się odbiorem odpadów. W wielu gminach ustalone opłaty, jakie będą musieli ponosić mieszkańcy, są wyższe o 300-400% niż obecnie . Według opinii, wszyscy mieszkańcy byli zadowoleni z dotychczas obowiązującego sposobu odbioru śmieci i ponoszonych z tego tytułu kosztów. Wysokie opłaty szczególnie obciążają rodziny i osoby o najniższych dochodach. Nie ma pewności, że stawki te w bardzo krótkim czasie nie wzrosną. Według mieszkańców regionu, wielu korzystało z usług firm, mających siedziby w innych miastach, a mimo to, ceny oferowane przez te firmy były niższe niż firm lokalnych. Brak konkurencji, może doprowadzić do całkowicie dowolnych podwyżek usług w kolejnych latach. Sam przetarg też może wyłonić firmę mogącą pozwolić sobie na początkowo niską cenę za usługę, z docelowym znacznym podwyższaniem stawek.
W świetle powyższego, zwracam się do Panów Ministrów z wnioskiem o ustanowienie specjalnej dotacji dla najuboższych mieszkańców.
W niektórych gminach regionu „podatek śmieciowy” będzie kilkukrotnie wyższy od obowiązujących w tej chwili opłat. Coraz wyższe koszty utrzymania, wzrastająca ilość osób bezrobotnych, emeryci i renciści, zostaną zmuszeni do dużo wyższej opłaty. Już obecnie wielu mieszkańców nie jest w stanie wywiązywać się ze swoich zobowiązań. Wiele osób nie stać na zakup żywności, lekarstw, artykułów niezbędnych do codziennego życia oraz ogrzania mieszkań. Wysokie opłaty za wywóz śmieci świadczą, że radni nie znają rzeczywistej sytuacji finansowej mieszkańców .
Nikt nie dostrzega zagrożeń wynikających z wysokich opłat za wywóz śmieci. Zbyt wygórowane stawki mogą zniszczyć system wynikający z „ustawy śmieciowej”. Wiele osób nie jest obecnie w stanie opłacać czynszu za zajmowane mieszkania lub w terminie opłacać pozostałe zobowiązania. Dodatkowe obciążenie, zwłaszcza w przypadku osób najuboższych może spowodować wprost przeciwne efekty. Cóż stanie się z systemem odbioru odpadów, jeśli duża grupa mieszkańców nie będzie w stanie opłacić tego „podatku’’. Co stanie się, jeśli gmina z uzyskanych wpływów, nie będzie zdolna do wywiązania się z zobowiązań wobec firmy wywożącej odpady? Dopiero wtedy cały kraj utonie w nieodebranych śmieciach.
Dlatego też utworzenie specjalnej dotacji i objęcie ochroną osób najuboższych jest niezbędne. Konieczne jest stworzenie systemu wsparcia najbiedniejszych. Rozwiązaniem może być system dotacji lub ulg, dostępnych dla wszystkich, którzy nie będą w stanie udźwignąć dodatkowych kosztów. Apeluję do Panów Ministrów o podjęcie wszelkich możliwych działań w celu opracowania takiego systemu, który pozwoli wesprzeć tych, którzy już w chwili obecnej borykają się z trudną sytuacją życiową. Ustawa jest zła, bo może spowodować kolejne obniżenie poziomu życia Polaków i coraz większej strefy ubóstwa. Ustawa przez większość mieszkańców traktowana jest jako źródło dodatkowych dochodów gmin, mieszkańcy dosadnie określają to jako „skok” na ich pieniądze. Samorządowcy uznali zapisy „Ustawy śmieciowej” jako źródło dodatkowych pieniędzy dla gmin, nie dostrzegając zagrożeń wynikających ze źle skonstruowanego i represyjnego „bubla” prawnego. Podwyższenie dotychczasowych stawek, czasami wielokrotne, może doprowadzić do wprost odwrotnych skutków od zamierzonych przy wprowadzaniu ustawy. Jest to niepotrzebna i bardzo szkodliwa rewolucja na ustabilizowanym rynku. Nowa regulacja powoduje deformację systemu gospodarczego, wprowadzając monopole, tworząc jednocześnie sytuacje sprzyjające korupcji oraz zmowom cenowym. Ustawa zastępuje wolną konkurencję monopolem, wolność konsumenckiego wyboru urzędniczym etatem i niestety tworzy kolejną pożywkę dla rozwoju korupcji. Ustawa śmieciowa to nie tylko śmierć kolejnego rynku. To następny krok w rozroście państwa. Małymi krokami państwo zabiera mieszkańcom kolejne obszary wolnego rynku. Wprowadzenie nowego systemu to również zatrudnienie nowych urzędników do jego nadzoru oraz naliczania i egzekwowania opłat. Szacunki Polskiej Izby Gospodarki i doświadczenia innych krajów wskazują, że może to być armia 10 tysięcy urzędników i łączny roczny koszt ich utrzymania na poziomie 1, 5 – 2 miliardów złotych w skali kraju. Jest to równowartość 3-4 dużych, aglomeracyjnych spalarni odpadów. Z ustawy śmieciowej wynika, że to urzędnik lepiej zadba o jakość świadczenia usług zagospodarowania odpadów niż samodzielnie mieszkańcy gminy.
Jak podkreślałem, nowa regulacja jest niekorzystna dla mieszkańców, a dowolność w wyborze i wysokości w ustalaniu podatku śmieciowego faworyzuje jednych kosztem innych.
Samorządy powinny zająć się tworzeniem sprzyjających warunków prowadzenia działalności gospodarczej i poszukiwaniem inwestorów. Uchwalanie nowych i podwyższanie podatków nigdy nie sprzyjało rozwojowi gospodarczemu państwa .
Pytania:
Panowie Ministrowie,
1. Czy przewidujecie możliwość wsparcia osób najuboższych przy realizacji tej ustawy?
2. Czy znacie problemy osób, dla których pomoc jest niezbędna?
3. Jeśli do tej pory nie podjęto żadnych działań w celu ochrony najuboższych, czy Rząd dostrzega konieczność takiej pomocy?
4. Panowie Ministrowie, czy znacie skutki egzekucji komorniczych z tytułu nie zapłacenia „podatku śmieciowego’’ przez osoby najuboższe?
5. Panowie Ministrowie, czy przewidujecie zwiększenie dotacji dla ośrodków pomocy społecznej z tytułu wejścia w życie „ustawy śmieciowej”?
6. Jeśli tak, to w jakiej wysokości dotacja zostanie ustalona i w jaki sposób zostanie wyliczona?
7. Uchwały samorządów ustalają opłatę za odbiór śmieci jako miesięczną wpłatę do kasy urzędów. Panowie Ministrowie, czy macie świadomość, że jest to kolejny podatek?
Z poważaniem
Poseł na Sejm
Rzeczypospolitej Polskiej
Lech Antoni Kołakowski
Wysokie Mazowieckie bez Sądu Rejonowego
Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin nadal triumfuje. Jego reforma administracyjna Sądów, która spowodowała, iż między innymi Sąd w Wysokiem Mazowieckiem został podporządkowany Sądowi Rejonowemu w Zambrowie jest zgodna z konstytucją. Tak orzekł wczoraj Trybunał Konstytucyjny.
-Ten wyrok wzmocnił moją determinację, by jeszcze szybciej i głębiej, mocniej reformować sądownictwo – powiedział podczas konferencji prasowej min. Gowin.-Niezależnie od głosów krytyki, które płyną ze strony części elit społecznych, będę konsekwentnie reprezentował punkt widzenia, wartości i interesy normalnych obywateli.
Tworzenie i znoszenie poszczególnych sądów nie stanowi zmiany ustawowo określonego ustroju sądów. Skoro dokonywanie tych czynności nie wymaga ustawy, to czynności te mogą być wykonywane przez ministrów w drodze rozporządzenia – powiedział w uzasadnieniu Marek Kotliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
Szanse na przywrócenie rangi Sądu w Wysokiem Mazowieckiem bardzo zmalały. Jedyną, małą szansą jest jeszcze obywatelski projekt PSL przywracający poprzednie status quo. Trudno jednak oczekiwać, że ludowcy poświęcą koalicję dla tej sprawy.
Informacje na podstawie konferencji
Poseł Jacek Bogucki o kadencyjności w samorządzie
Swój ostry sprzeciw przeciwko proponowanym ograniczeniom w ponownym kandydowaniu przez wójtów, burmistrzów i prezydentów wygłosił w Sejmie poseł Jacek Bogucki. Pomysł dwu-kadencyjności w samorządzie lokalnym budzi również wśród samorządowców z wiadomych powodów spore kontrowersje.
Swoje zdanie poseł z naszego terenu, obecnie Solidarna Polska Jacek Bogucki wygłosił podczas pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks wyborczy (druk nr 1015) na posiedzeniu nr 33 z dn. 07.02.2013r.:
„Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Siedem lat byłem nauczycielem, osiem lat wójtem, siedem lat starostą, ósmy rok jestem posłem, a więc jakby naturalna dwukadencyjność, ale propozycja jest kontrowersyjna. Bo czym grożą takie rozwiązania? Pierwsze lata, pierwsza kadencja to na ogół nauka samorządności, a druga po przyjęciu waszego projektu to będzie tworzenie sobie układów do dalszego życia, do dalszego funkcjonowania. Co robić dalej? Bo nie można już być w samorządach, więc trzeba sobie załatwić układy, żeby się odnaleźć w przyszłości. I to może być jeszcze większa patologia niż do tej pory. Czy nie widzicie tego zagrożenia? Poza tym kto naprawdę poważny, kto z w miarę dobrą pozycją zawodową i jakimś doświadczeniem zechce kandydować, wyrwać się z zawodu na osiem lat, by zostać wójtem? Pewnie tylko nieudacznik albo bezrobotny, bo ci nie będą mieli oporów. I nie chciałbym, aby grupa wójtów, burmistrzów i prezydentów po przyjęciu tej ustawy wyglądała tak, jak klub Ruch Palikota. Dziękuję.”
Tymczasem zdaniem wnioskodawców tego nowego projektu, „konieczna jest zmianaustawy Kodeks wyborczy, poprzez wprowadzenie zakazu sprawowania funkcji wójta, burmistrza i prezydenta miasta przez okres więcej niż dwóch kadencji. W uzasadnieniu możemy przeczytać, że taki stan rzeczy często sprzyja relacjom korupcjogennym wśród organom samorządu terytorialnego, ponadto perytryfikuje obsadę personalną lokalnych struktur władzy lokalnej, de facto zamykając dostęp do nich dla osób spoza nieformalnej grupy interesu. Tym samym na poziomie podstawowej jednostki podziału terytorialnego jaką jest gmina, blokowane są mechanizmy demokratyczne, umożliwiające społeczeństwu udział w sprawowaniu władzy.
Samo ograniczenie liczby sprawowanych kadencji jest rozwiązaniem stosowanym już w polskim porządku prawnym, zarówno w stosunku do publicznych obsadzanych w wyborach powszechnych, jak i innych. Przykładem są regulacje dotyczące sprawowania takich urzędów jak: Prezydenta RP, Prezesa NBP, prezesów sądów, czy też rektorów uczelni publicznych.
Ograniczenie liczby sprawowanych kadencji przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast przede wszystkim utrudni tworzenie i funkcjonowanie korupcjogennych powiązań koteryjnych w środowiskach lokalnych.
Gminy w Polsce, stanowiące z reguły niewielkie społeczności, a co za tym idzie- posiadające mniejszy potencjał przepływu kapitału ludzkiego- są szczególnie podatne na powstanie takich nieformalnych układów, blokujących mechanizmy sprawnego i uczciwego rządzenia.”
W jakim kierunku pójdą zmiany w kodeksie wyborczym dowiemy się za jakiś czas.
Na podstawie sejm.gov.pl
Pytania posła Ruchu Palikota do naszych samorządów
Sztuczne penisy, publiczne picie wódki, palenie skręta, świński ryj to jedne z elementów happeningów używanych przez Janusza Palikota, polityka którego poglądy na wiele spraw wielokrotnie się w jego karierze zmieniały. Obecnie w sejmie razem ze swoimi posłami zajmują się głównie walką z Kościołem Katolickim oraz prywatnymi z punktu widzenia normalnego człowieka sprawami obyczajowymi, najczęściej tymi poniżej pasa. Nie dziwi więc to, że Adam Rybakowicz Poseł Ruchu Palikota z Augustowa postanowił przepytać nasze lokalne władze samorządowe z wydatków ponoszonych na naukę religii oraz oświatę.
Poniżej prezentujemy materiały, które otrzymaliśmy na skrzynkę emailową z biura poselskiego Posła Adama Rybakowicza. Spośród naszych samorządów Urząd Miejski w Szepietowie nie odpowiedział na zapytania Posła Ruchu Palikota co się spotkało ze skargą na burmistrza Szepietowa, której zasadność dotycząca nienależytego wykonania zadań potwierdziła Rada Miejska Szepietowa 12 października 2012r. Zarówno samorząd z miasta jak i gminy Wysokie Mazowieckieodpowiedziały na postawione pytania.
Ruch Palikota jesienią próbował przeforsować prawie 6 tyś. poprawek do ustawy budżetowej naszego Państwa. Większość dotyczyła Funduszu Kościelnego – min. chodziło o przeniesienie środków dla kościołów i mniejszości etnicznych na finansowanie zabiegów in vitro. Inne z poprawek przewidywały ograniczenie wydatków na ordynariat polowy i przeznaczenie ich na lekcje wychowania seksualnego. Szkoda, że posłowie nie zajmują się poważniejszymi sprawami, fundusz kościelny, który wkrótce ma zostać zastąpiony odpisem od podatku, stanowił mały procent wydatków. Tymczasem podczas kilkunastu minut pisania tego artykułu dług publiczny naszego kraju wzrósł o kolejne kilkanaście tysięcy zł. i leci dalej, a w głównych mediach mamy spektakl o związkach partnerskich i inne tematy zastępcze szkodliwe z punktu widzenia interesów naszego narodu.
Info własne