Ludność Polski drastycznie spada na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Statystyki mówią, że proces ten omija duże aglomeracje miejskie, natomiast nasila się mniejszych miejscowościach oraz na terenach wiejskich. Nie inaczej jest na terenie miast i gmin powiatu wysokomazowieckiego. Tyko w mieście Wysokie Mazowieckie nie spadła w badanym okresie liczba ludności.
Liczba ludności w powiecie wysokomazowieckim na przestrzeni lat 1995 – 2011
Jednostka terytorialna | Rok 1995 | Rok 2011 | Wzrost + |
spadek- | |||
% | |||
Miasto Wysokie Mazowieckie | 9369 | 9516 | 1,50% |
Ciechanowiec | 9646 | 9195 | -4,60% |
Czyżew | 6715 | 6600 | -1,70% |
Klukowo | 5163 | 4595 | -11% |
Kobylin Borzymy | 3897 | 3475 | -10% |
Kulesze Kościelne | 3616 | 3283 | -9,20% |
Nowe Piekuty | 4383 | 4119 | -6% |
Sokoły | 6787 | 5956 | -12,20% |
Szepietowo | 8106 | 7372 | -9% |
Gmina Wysokie Mazowieckie | 5484 | 5360 | -2,20% |
Razem cały powiat wysokomazowiecki | 63166 | 59471 | -5,80% |
Na podstawie informacji z Banku Danych Lokalnych GUS wynika, iż na terenie powiatu wysokomazowieckiego następuje w okresie ostatnich 15 lat proces depopulacji. Dzieje się tak pomimo stabilnej sytuacji na lokalnym rynku pracy, istnienia dużych firm z branży przetwórstwa żywności oraz bardzo dobrze rozwiniętego rolnictwa. Patrząc wśród znajomych wokoło, możemy zauważyć jak sporo z nich wyemigrowało z naszego powiatu, ponieważ jedno z głównych kryteriów jakości życia, czyli wynagrodzenia są na relatywnie niskim poziomie. Natomiast koszty życia, ceny mediów i usług oraz mieszkań pozostają wysokie. Również promowany przez establishment polityczno-medialny krzywy obraz modelu rodziny oraz prowincji jako obszaru zacofanego ekonomicznie, jak i intelektualnie nie sprzyja takim terenom jak nasze.
Żeby pewne procesy zatrzymać, istnieje potrzeba zwrotu nie tylko w polityce lokalnej i mentalności wśród ludzi i lokalnego biznesu, ale również w polityce władz centralnych, która preferuje ośrodki wielkomiejskie kosztem prowincji. Jednak tego czego sami nie zrobimy u siebie, to nikt za nas nie zrobi. Ważne jest więc wspieranie tych inicjatyw, które spowodują, że nie będzie się chciało stąd wyjeżdżać, wspieranie edukacji, rynku usług i przedsiębiorczości. Ważne jest też to, żeby biznes nie skąpił pieniędzy dla wydajnych pracowników, tak żeby dobrzy pracownicy mieli po prostu dobrze. Bez normalnie opłacanych, uczciwych pracowników nie zarobicie pieniędzy, a postępujacy “drenaż mózgów” do większych ośrodków nie wpływa pozytywnie na region. Natomiast władze lokalne nie powinny dodatkowo zarabiać na mieszkańcach i przedsiębiorcach, robiąc przemyślane inwestycje, oglądając każdą publiczną złotówkę. To co napisałem skrótowo, to jest oczywiście typ idealny do którego jednak dążyć warto.
Info własne / GUS